czwartek, 9 marca 2017

LAKIER Z EFEKTEM SYRENKI- LEMAX

Witam wieczorową porą ......
 Kochane na wstępie chcę Wam wszystkim złożyć serdeczne życzenia z okazji wczorajszego dnia kobiet :) lekko spóźnione ale szczere :) ja balowałam tego dnia z córcią, która tańczyła z grupą cheerleader (czirliderek ) w gminnym ośrodku, było po prostu przecudnie :) był kabaret, masterchef, występy młodzieży itd. na wesoło :) przyznam się że pierwszy raz w życiu świętowałam w ten sposób dzień kobiet :) dostałam nawet tulipana :) hihi, ale ja nie o tym.
 
Będąc w Lublinie z córcią na wizycie u ortodonty zakupiłam na stoisku u pewnej pani lakier, a mianowicie Lemax z efektem syrenki a tak przynajmniej pisze na butelce, od razu wpadł mi w oko tak się mieniła buteleczka w słońcu na tym stoliku, że nie dało się nie zauważyć jej .... firma niby dostępna wszędzie ale... u siebie takiego koloru nie znalazłam, a mam Lemax kilka sztuk na półce, kolor fioletowy nie ukrywam to mój jeden z ulubionych kolorów od bardzo dawna, a ten jeszcze taki mieniący no cuuudooo :)
Pojemnosc to 9 ml, maluje się nim bardzo wygodnie, nie jest lejący, schnie bardzo szybko jedna warstwa lakieru nałożona na paznokieć prześwituje, tutaj pomalowałam 3 cienkie warstwy by otrzymać efekt głębokiego koloru ..... czyż nie jest sliczny ? w miasteczku nie daleko mnie lemaxy są dostępne naprawdę wszędzie :) ale w bardzo ograniczonej kolorystyce, najwięcej zauważyłam w chińskim centrum i w sklepie po 5,99 i nie tylko, ale kolory raczej podstawowe jakas czerwień, czerń, zieleń itp. takich kolorów jak ten nie ma nigdzie, więc przyjechał ze mną z Lublina :) aż żałuję że nie było więcej buteleczek tego fioletu bo bym wykupiła kilka sztuk na zapas :) cena to tylko 3zł. więc chyba tak normalnie jak w chińczyku kosztują. ale będę jeszcze w czerwcu to zapoluje może na inne piękne kolory :) o trwałości jego jeszcze się nie wypowiem raczej, tylko po opinii mojej cioci która pomalowała nim jako pierwsza, i mówi że trzymał jej tydzień :) nie mam informacji czy cały czy już resztki :) ale sprawdzę to na sobie :) jak znudzi mi się solo to go ostempluję i ponoszę pewnie jeszcze kilka dni, uwielbiam znajdywać takie perełki, które naprawdę cieszą moje oko i tutaj cena nie ma znaczenia, że tani że bubel itd. ja mam zasadę że jeśli cos mi się podoba w lakierach to biorę i testuję :) a powiem wam z ręką na sercu, że mam lakiery z górnej półki cenowo i są gorsze jakościowo niż te tanie :) nie będę tu wymieniać firm bo każdy ma swoje zdanie na ten temat i u każdego te lakiery trzymają się inaczej :) Ja jestem tym lakierem akurat zachwycona, mam nadzieję że trwałością mnie nie zawiedzie :) Kończę już moje wywody i przechodzę do fotek, które wybaczcie mi ale są robione wieczorem przy żarówce i niezbyt ukazują ten efekt wow . Życzę miłego wieczoru i buziale dla Was :*
 
Taki kameleon wyszedł w tym swietle :)
 
 
 
 
 


1 komentarz: