Witam serdecznie :) mam znowu mało czasu :) wywiadówki w szkole zaliczone :) wycieczki po przychodniach też :) teraz zamarzyło mi się siedzisko pod oknem i póki mąż miał wolny weekend to zagoniłam go do majsterkowania z moją pomocą oczywiście :) ma się ze mną ten chłop swoją drogą ale... nie nudzi się przynajmniej :) ja pazurki poobijałam :( :( :( pochwalę się kiedyś dziełem :) mam gdzie czytać książki teraz :) pora na zdobienie :) paznokcie pomalowałam odżywką z GR na to biel z GR rich color i jasny fiolecik z safari :) stemplowane oczywiście kwiatki lakierem różowym z rimela :) fotek mało bo wiecie brak czasu :( lakierów nie zdążyłam ująć :( wybaczcie mi ten jeden raz :) obiecuję poprawę :) dziś obejrzycie zdjęcia moich pazurasków tylko :) zdobienie to było ze mną na wywiadówce takie delikatne nie wyzywające i nie rażące w oczy jak na Mamę przystało :) zdobienie trzymało się do dzisiaj od srody :) dziś zmyję lub jutro bo już są lekkie przetarcia na końcach,ale jak na ten lakier to bardzo długo się trzymało :) dobra koniec paplania pora na fotki :)
Dziękuję wam za wyrozumiałość :) pokażę wam moje królestwo czytania chociaż jeszcze nie skończone :) córcia nakryła je pluszową kapą i jest super mięciusio :) oczywiście na gąbce pod spodem :) teraz trzeba wziąć się za szycie poduch dekoracyjnych i będzie super :) sorki za bałagan na oknie ale jeszcze ogarniamy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz